Nocne pływanie skończyło się dla niektórych nad ranem a już o 7:30 byliśmy w autokarze w drodze do Leska na zawody w ramach ostatniej edycji ligi południowo – podkarpackiej .
Po wolniejszym ,tlenowym ,nocnym pływaniu trzeba było pobudzenia 🙂 🙂 a odcinki 50 i 100 metrowe w niedzielne , piękne przedpołudnie były świetną okazją .
Okazuję się że po nieprzespanej nocy zrobienie życiówki jest możliwe prawda ? 
Teraz już usprawiedliwienie typu …trenerze…nie spałem/am , nie jadłem/am , jestem zmęczony/a  nie zadziała ( nigdy nie działało )